Archiwum marzec 2005


mar 25 2005 Chwilo trwaj!
Komentarze: 10

Pogoda wspaniała, słońce świeci a w powietrzu zapach ... mandarynek ;). Za oknem dzieci grające w piłkę a w głośnikach Nelly Furtado. Dobrze mi jest...

Nabiegałam się dziś od sklepu do domu, od domu do babci  i znów do sklepu i tak cały czas. U babci byłam chyba z dziesięc razy, ale nie powiem żeby nie było warto. A to mi ktoś drzwi otworzył, a to mnie nie chciał z klatki wypuścić zastawiając drzwi samym sobą. I odziwo był to ten sam chłopak. A potem powiedział "Widzisz, najpierw Ci drzwi otworzyłem a potem Cię wypuścić nie chciałem", a na to że się zaśmiałam powiedział/zapytał "Ale kurwa idiota jestem, co?". Wtedy się odwróciłam i zaśmiałam jeszcze bardziej. Bo jak tu się nie śmiać z tak słodkiego idioty... ?

Jakie plany na dziś wieczór?

Muszę posprzątać, wywiesić pranie, zrobić kolejne, upiec dwa placki na jutro, przygotować święconkę, iśc do kościoła, iść do babci i mam się wyrobic do godziny 20,00. Może i dam radę...

Nie chce mi się odrywac od komputera. Jest mi baaardzo dobrze. Można by powiedzieć "chwilo trwaj!"...

awe_anka : :
mar 24 2005 Szare niebo dziś - to jutrzejsze łzy więc...
Komentarze: 5

Wsłuchałam się w jedną z piosenek Kazika " Do Ani ". Coś mi się przypomniało... czy szczere? Ja się dowiem. 

Jak narazie to jest dobrze.
Tylko gdyby nie... ehh

Ale w gruncie rzeczy jest fajnie, jest dobrze i miło.

Wiem, że chcesz iść
Na tęczy kres
Ale nie wierzę w złudzeń moc
Wspomnienia i łzy
Kąsają jak pies
Te kłamstwa zmieniają blask w najczarniejszą noc

Droga wiedzie w bezdroże
Słońce wschodzić przestało
Więc porzućmy marzenia swe bez zbędnych serca
drżeń
Szare niebo dziś - to jutrzejsze łzy
Więc czekać musisz na wczorajszy dzień

                               Kazik " Czekając na wczoraj "

 


 

awe_anka : :
mar 21 2005 06,14 rano
Komentarze: 5

Wczoraj imieniny Klaudii. Fajnie.
Najpierw siedzieliśmy wszyscy, razem. Potem się jakoś poroschodziliśmy tylko po to, by za godzine znów byc w komplecie. Siedziałam z nimi troche i ... odeszłam. Siadłam spory kawałek od nich na górce i patrzyłam na zmianę na księżyc i na dół. A potem przyszło grono jakiś małych kurdupli i najzwyczajniej w świecie gadaliśmy.
Dlaczego odeszłam ? Nie miałam doła, nie byłam wściekła na nikogo. Więc czemu ? Sama nie wiem...

A teraz siedzę przed komputerem bo nie spałam w nocy. Za dwie godziny do szkoły i patrzeć... jak robią z siebie błaznów... niektórzy ... heeh. 

 

czasem nagle smutniejesz
to jakby dnia ubywa
i nie wiem jak ci pomóc
więc tylko proszę - wybacz
czasem łzy w twoich oczach
na krótką chwilę goszczą
i nie wiem czy coś mówić
i nawet nie wiem po co

                      SDM       

 

awe_anka : :
mar 18 2005 "...miłość, wiara, nadzieja.." - J.K.
Komentarze: 4

Na czerpanym papierze, pożółkłym już, pomiętym, skreślę kilka słów tak ważnych "... miłość, wiara, nadzieja...". Napiszę krwią własną, z serca płynącą, skropię łzami swoimi. Papier do koperty wsunę, czarnej koperty co pomarańczy ma smak. I spalę. Spalę ją...
Lecz to potem, potem to zrobię. Brak mi teraz łez słodkich jak krew, jak ta z serca płynąca. Wypłakałam już wszystkie swe łzy dawno temu. A w sercu brak mi krwi. Ono już przestało ją tłoczyć. Martwe i spokojne, ciche tak, spokojne...
Kiedyś spalę tą kartkę z papieru czerpanego, pożółkłą już, pomiętą na której kilka słów skreślone tak ważnych "...miłość, wiara, nadzieja...", które staną się tarczą, co bronić będą me ciało od ostrzy...
A teraz przeklinam słowa "...miłość, wiara, nadzieja..."

                                                          J.Z.

 

"... tańczyć chcę w świecie gotyckich aniołów..."

 

awe_anka : :
mar 13 2005 ...
Komentarze: 3

" Dom za nami...
 A przed nami swiat...
 Gdzie jest wiele ścieżek do przebycia...
 Przez cienie i na skraj nocy...
 Aż wszystkie gwiazdy zabłysną...
 Mgła i cien...
 Chmury i mrok...
 Wszystkie znikną... "

              .......


Może i jestem wybredna ale przysięgam, ja nie chcę. Nie chcę, na Boga! Przez chwilę było dobrze. Przez tak krótką chwilkę... Czyżby czar prysł? Czyżby życie Anki znów wróciło do normy...?
Siedziałam w pokoju wsłuchana w niezbyt wesołą muzykę z "Władcy Pierścieni". Poczułam z kuchni bardzo miły zapach... zapach szarlotki. W pokoju rodzice rozmawiali ze sobą. W domu cicho, przyjemnie, bespiecznie... Wtedy właśnie pomyślałam że są w życiu takie chwile, dla których warto żyć. Dla innych tak nudne życie, coś czego chcą się pozbyć, czego nie szanują... dom. Życie za jakim tęsknię. Jakiego od dawna nie pamiętałam... Czyżby wróciło? ... a raczej... Czyżby w końcu nadeszło?
Więc czemu nie chcę? Czego moze się bać rospieszczony dzieciak? Boje się że szczęście, które trwało jeden dzień jest ulotne... Moje obawy są uzasadnione. Życie mnie nauczyło że szczęscia nie ma, a jeśli już jest, to tylko na chwilę, by dać nadzieję, by ucieszyć... by odejść raniąc i rozrywając serce na pół. Nie jestem rospieszczonym dzieckiem. Może w sumie chciała bym być... Ale wtedy nie rozumiała bym tylu rzeczy, ile rozumiem teraz...
Ostatnio śni mi się przeszłośc. Nie potrafisz zapomnieć Anka? Czy to tak trudne? Tak, to jest trudne...

To są tylko urywki.  Nie widzę moimi oczami. Widzę małą, drobną dziewczynkę raz w ciemnym lesie płaczącą i szukającą... a raz starszą już trochę dziewczynę ubraną na czarno, z oczami wymalowanymi na czarno... z mokrymi, czarnymi sladami na policzkach, z ranami na ciele, lezącą tak cicho i spokojnie, jak by przywykła już... Potem obraz się zamazuje i znów cofam się kilka lat wstecz... Widzę klamkę. Dłoń szczupłą, delikatnie sunącą po czarnej klamce. Wtedy budzę się z krzykiem... i już nie mogę spać. Czasem widzę siebie, te same ślady, ale miejsce nie to samo. Widzę dziewczynę w długimi czarnymi włosami, z czarną różą w ręku, w sukni z rozszerzanymi rękawami. Czasem siedzi w ciemnym, pustym i zimnum pokoju, w samym rogu. Ten pokój dobrze znam. A ta ścianie krew. Znam tą ścianę... na podłodze szkło i ten zapach... Nad nią okno, za nim czarwone niebo, zachód słońca. Pozaję ten krajobraz. Pamietam go z tamtego dnia... A na końcu róża upada. Czarna róża... wypada z jej dłoni tak, jakby ona już nie miała siły jej trzymać. A twarz ta sama. Lekko zasłonięta włosami, opuszczona na dół, lekko pochylona. oczy jej zawsze patrzą w dół. Znam ten wyraz. Kiedyś ja tak stałam. Potszedł do mnie i wytarł jedną, jedyną łzę. A potem rozmawialiśmy o gwiazdach...
Ostatnio mam dziwne sny. To tak, jakby przeszłośc do mnie wracała... A tego dłużej nie zniosę. Najgorsze jest to, że w każdym śnie dziewczyna ma ślady na ciele...

Ale przysięgam, że kocham to co jest. kocham tych, którzy byli w moim zyciu, mimo że niektórzy z nich zrobili coś, czego nigdy nie chciała bym pamiętac. Kocham to jak jest, kocham życie, kocham to, że to jest moje własne życie. Moja własna opowieść która skończy się z dniem, w którym uświadomię sobie że już nie jestem potrzebna, że zrobiłam to, co zrobić miałam, że to już koniec... I przysięgam, że z nikim bym się nie zamieniła...   

awe_anka : :