Komentarze: 7
W powietrzu zapach cytryn. W uszach... cisza. Zapewne z takim humorem jak teraz właśczyła bym coś ... co odpowiada mojemu nastrojowi. Coś, co sprawdzi się jako tło dla spokojnego, trochę nudnego siedzenia i typowiego "nicnierobienia". Zapewne była by to Norah Jones albo Nelly Furtado.Ale muzyke diabili wzięli. Zostaje mi tylko cisza...
W powietrzu zanika powoli zapach cytryn. W ustach smak czekolady. A w uszach .... cisza. Tak dziwnie głośna...aż przeszkadza.
Już wiem kim chcę zostać w przyszłości. Człowiekiem, którego życie ogranicza się do nudnego chodzenia na zakupy, wybierania małej, bezwartościowej i niepotrzebnej rzeczy. Człowiekiem nigdy nie odkrytym, nie poznanym. Zasłuchanym w smętną muzykę rozbrzmiewająca w jego małych czterech ścianach.