Komentarze: 5
Przecież to tylko początek końca, na Boga! To tylko tyle. A ty się Anka zamartwiasz.
Tak mi dobrze. Tak mi dobrze. Tak dobrze w każdej chwili życia zapomnieć o sobie. Zamknąć się w czterech ścianach, włączyć muzykę, zgasić światło i do reszty oddać się waszemu życiu. Tak właśnie. Waszemu.
Czasem potrafię przyłapać się na tym, że ukradkiem płaczę, chowając się z tym sama przed sobą. I najczęściej płaczę przy komputerze. Wpatrująć się w monitor... Właśnie w taki sposób potrafię się do reszty pogrążyć. A ja bardzo często się rozklejam...
Mam takie marzenie - jedno z wielu. Do pewnego czasu było to skryte marzenie. A teraz, skoro je napiszę, to już nie będzie skryte, prawda?
Chciała bym całą noc spędzić z NIM. A w tle Norah Jones. I ja wcale nie muszę go dotykać...
Czasem wystarczy sama obecność.
Świadomość, że ten ktoś jest obok. Na wyciągnięcie ręki. CZasem tyle wystarczy...
...tylko czy ja bym tak wytrzymała? Całą noc razem i nawet się nie dotknąć? Ehmm... znając mnie... Tak! Wytrzymała bym! Dała bym radę.