Krew, ogień i fala koło mnie.
Komentarze: 18
Zacisnąwszy zęby
Z zamkniętymi oczami
Wstrzymam oddech
I odejdę
Tak trudno było być
A tak prosto mi odejść
Nie odezwałam się do tej pory
Ale teraz to się zmieni
Z chwilą, gdy odejdę
Powiem wszystko to
Co chciałam powiedzieć kiedyś
Zostaniesz sam
Zacisnąwszy zęby
Wstrzymasz oddech
I stojąć nieruchomo
Odprowadzisz wzrokiem mój cień
Powoli znikający już
Uciekający z twojego życia
J.Z.
Nie tak miało być. Wszystko jest inaczej. To nie to miejsce, nie ten zapach i słowa nie te. Wsystko diabli wzięli. A mogło przecież być tak pięknie. Po raz kolejny zawiodłaś samą siebie, Anka.
Nie chce mi się pisać, jeść, spacerować, rozmawiać z nikim. Ot tak, zwyczajnie po raz kolejny się zbuntowałam. Tym razem przeciwko samej sobie...
Uciekła bym gdzies. Uciekła na sześć, siedem godzin. Gdzies gdzie nikt mnie nie znajdzie. W miejsce, które kocham. Potem poszła bym odwiedzic dawnych znajomych. Przyjaciela z dziecinstwa, rodzinę i rodzinę przyjaciół. Tych z dziecinstwa i tych teraz. Pomodliła bym się chwilę nad każdym z nich. Potem przeszła bym się pewną "ścieżką". I wróciła bym. Zgasiła bym wszystkie światła, włączyła muzykę i ... i najprawdopodobniej usiłowała bym zasnąć.
Sytuacja była by podobna do tej, jak to pewna dziewczyna kiedyś bardzo często uciekała z domu na kilka godzin, by popłakać w samotności w miejscach, które tyle dla niej znaczą.
Wczoraj było miło. Do czasu, ale mniejsza z tym. Było miło. Siedziałam z Magdą w pokoju i ... gadałyśmy o pierdołach. O niczym ciekaweym tak naprawdę, ale ta rozmowa wciągnęła mnie. I było miło. Potem wyszłam na dwór. Też było miłooooooooo. Miło było bo .... ale za to nie było miło bo ... . I wszystko jasne, pawda ?
Nie mam weny. Piszę pierdoły, wiem.Pierwszy raz w życiu nie mam ochoty pisać. A jak spojrzałam na tusz i redisówkę ... starałam się ją złamać. Tusz rozlałam.
Wyszukałam kartki, na których nieudolnie starałam się pisać wiersze, na któtych były eseje, sentencje (moje własne) i wszystko to, co kiedyś pisałam pod wpływem emocji. Kartki podarłam. Nie wysłane listy też. I te, które dostałam, karteczki z rozmowami, rysunki moje własne, kilka zdjęć ... Wszystko zniszczyłam. Co się dzieje, Anka?!
właściwie w obie strony możesz...
Purchawka chropowata - Lycoperdon perlatum opis gatunku
Owocniki mają kształt kulistej główki zwężającej się stopniowo w krótki i gruby trzon; mają wygląd dość zmienny, wskutek czego wyróżnia się kilka form. Wysokość owocników wynosi przeciętnie od 5 do 8 cm, szerokość w górze od 3 do 5 cm. Barwa owocnika biała, po dojrzeniu szaroczarna; miąższ widoczny na przekroju, początkowo równierz biały, a po dojrzeniu oliwkowoczarny. Górna powierzchnia główki gęsto pokryta charakterystycznymi dla tego gatunku, kolczastymi brodaweczkami. W Polsce jest około 30 gatunków purchawek. Młode owocniki purchawki chropowatej są jadalne, ale do tylko dopuki ich miąższ jest na przekroju zupełnie biały. Stare, sczerniałe nie nadają się do jedzenia. Przyznam że tylko raz próbowałem potrawy z tych grzybów - nie polecam...
Występowanie przeważnie poza lasem: na pastwiskach, ł
Dodaj komentarz